niedziela, 3 sierpnia 2014

I tak się zaczeło......................




Człowiek pot­rze­buje pas­ji, która wy­pełni część je­go życia, i którą podzieli się z innymi.



 ....a zaczęło się tak niewinnie.Klik i jestem na stronie pani Anny Krućko i zostałam tam częstym gościem.Wyroby z wikliny papierowej tak mnie urzekły,że postanowiłam spróbować.I tak próbuje już prawie 2lata.Czasami wychodzi, czasami nie ,ale nie poddaje się i próbuję dalej.Efekty mojej pracy możecie ocenić sami.Będzie mi miło jak pozostawicie po sobie znak w postaci komentarza.Jestem początkującą blogowiczką i proszę o wyrozumiałość.

Samochód,który widziałam u Pani Anni tak mi się spodobał ,że musiałam go zrobić.Oj nie było to dla mnie łatwe.Próbowałam,próbowałam i o to efekt.Może nie tak ładny jak u Pani Ani,ale dałam radę i jestem zadowolona co nie znaczy ,że idealny.Przepraszam za jakość zdjęć ale fotograf zemnie żaden.


Następny kosz który powędrował na urodziny

          Kosz powędrował na imieniny.

                        Filiżanka dla dla koleżanki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz